wtorek, 22 marca 2011

Dzień Wagarowicza.

Dzisiaj opiszę wczorajszy dzień, który był Pierwszym Dniem Wiosny oraz Dniem Wagarowicza. Można powiedzieć, że trochę byłam na wagarach ;d ale to tylko jedną godzinkę ; )

Jak miałam zaplanowane, nie chciałam iść na jakąś jedną półtora godziną lekcję o wodzie, wolałam pogadać sobię np. z Angelą. Także poszłam o 9 zanieść koleżance moją zgodę na wieczór filmowy, na który i tak nie poszłam i potem poszłam do Angeli. Dzwoniłam, dzwoniłam do domofonu i nikt mi nie otwierał. Zadzwoniłam do Pana spod 1, który nie słyszał w ogóle co ja mówię, a było to krótkie ' proszę otworzyć '. Pan mnie wpuścił i Bogu mu dzięki ^ Następnie pukam do drzwi Angeli, chyba z 5 razy, możne nawet więcej, a tu Angela nie otwiera. Zdenerwowałam się, bo już pomyślałam, że może gdzieś poszła, a ja ani w szkole, ani na wagarch. Ale za którymś razem Angela otworzyła, zaspana, w piżamie, z roztarganymi włosami ;d Biedna, zapomniała budziku nastawić, więc ją obudziłam ; )) Gadałyśmy sobie, jak zwykle o niczym, włączyłyśmy telewizję, a tam Pytanie na śniadanie, Hannah Montana, kabarety, teledyski itp. Także wybrałyśmy najpierw kabaret, a potem mtv ; ) Posiedziałam sobie półtora godziny i musiałam się zwijać, bo wychodziliśmy z klasą do kina. Więc 2 minutki i jestem w szkole.

Do kina poszliśmy na ' Czarny Czwartek '. Ogólnie jestem niezadowolona, że wybrałam się na ten film. Od razu miałam do niego mieszane uczucia i nie miałam zbytniej ochoty, żeby go oglądnąc, ale klasa wybrała i już. Jak dla mnie film ma fajną historię, ale to co się w nim działo, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Film bardzo brunalny, jest dużo krwi, męczęństwa, smutku, bicia. Niektórzy twierdzą, że przesadzam, ale to jest moje odczucie. Ogólnie nie lubię takich filmów, dołują mnie. Ale ja gdy oglądałam, od razu wyobrażałam sobie wszystkich tych ludzi, który w prawdziwym życiu tak walczyli, tak byli traktowani i może dlatego, że wszystko było tak realne, nie mogłam go oglądać i co chwilę zasłaniałam sobie oczy albo wbijałam głowę w fotel. Dlatego tak bardzo do mnie dotarł. Film dobry, ale polecam TYLKO dla ludzi o mocnych nerwach, albo ze słabą wyobraźnią ; )

Lecę się uczyć na matmę i zrobić zadanie z chemii.

LOVE


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz