niedziela, 31 października 2010

Miły dzień.

Taak, miałam rację - nie pojechałam do Brzegu. Ale szczerze mówiąc miło spędziłam dzień. Relakowanie ; ) Mniej więcej do 13 : 00 oglądałam telewizję. Poźniej weszłam na internet, wyszłam z psem, odrobiłam jeszcze pozostałe zadania domowe. Wyszłam z psem. Lubię wychodzić na spacer wieczorami. Poźniej wzięłam kąpiel, zrobiłam maseczkę i takie tam ' kobiece ' sprawy ;D Zaczęłam czytać ( nareszcie ! ) książkę, którą dostałam od Aduszki na urodziny - Nicolasa Sparksa : " I wciąż ją kocham " Ciekawie się zaczyna ;d .

Poza tym ostatnio ściągnęłam sobie parę piosenek Christiny Aguilery. Nigdy nie byłam jej fanką, ale teraz już wiem, że był to błąd. Ven Conmigo , Walk away, Fighter .. - genialne ! Uwielbiam Cię Kryśka ! ;D




P.S. Nareszcie znalazłam kabel USB od mojego nowego aparatu, więc w następnej notce będą nowe zdjęcie ; ]

sobota, 30 października 2010

W skrócie.

Ostanio kompletnie nie mam czasu, co wynikiem jest to co dzieję dzieje na tym blogu czyli nic. Ten tydzień zaczął mi się nawet dobrze - 5 ze sprawdzianu z WOSU , 5 z kartkówki z chemii ( ! ) , 5 z infy, nie co gorzej, bo 3 z poprawy z geografii, ale mówi się trudno. Najbardziej z czego się cieszę, że kończy się październik, bo zdecydowanie nie byl to MÓJ miesiąc. Same niepowodzenia. Mam nadzieję, że listopad będzie inny ; )

Jutro miałam jechać do Brzegu na groby, ale mojego tatę całkiem wyłożyło, więc nie wiem kompletnie jak będzie wyglądały dwa najbliższe dni.

Dzisiaj w nocy o 3:00 zmieniamy czas ! Z jednej strony dobrze, bo będziemy dłuzej spać, a z drugiej  nie, bo szybko będzie robic się ciemno, czego nienawidzę.

Nie mam żadnych zdjęć, muszę koniecznie jakieś porobić. Muszę w końcu kupić kartę do nowego aparatu, bo jak narazie mieści się zaledwie 20 zdjęć ; /

piątek, 8 października 2010

Nothing.

Całty tydzień w domu. Kompletnie nic mi się nie chce. Poza tym dowiedziałam się o chorobie. Nie zrobiłam jeszcze dokładnych badań, więc jeszcze nie wiem dokładniejszych rzeczy.

Poza tym wczoraj przyszły perfumy Halle Berry. Pachną cudownie ! A dzisiaj aparat cyfrowy Nikona. ; ]

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że kocham głos Taylor Swift ; ) Mogę jej słuchać, słuchac i słuchać. Jest taki miły, subtelny, cudo ! A ostatnio polubiłam i to bardzo jej jedną piosenkę.
http://www.youtube.com/watch?v=PnXrfksTjZ8

wtorek, 5 października 2010

Wycieczka.

Jednak zadecydowałam rano w ostatniej chwili, ze jednak jadę na wycieczkę. Nie wiem czy to był trafny wybór, bo znając mnie, gdybym nie pojechała, to bym żałowała, a tak wiem co było.
Wyjechaliśmy o 8: 20, chociaż pod szkolą mieliśmy być o 7 :45.. Usiadłam oczywiście z Edytką . W drodze do książa przysiadła sie do nas Żuku, więc siedziałyśmy jak sardynki ! Ale było miło. Michał wziął gitare więc my z Żukiem i Anią śpiewałyśmy, a on nam grał ;D Zwiedzaliśmy zamek, trochę nudno. Poźniej zwiedzaliśmy stadninę koni, parę rzeczy się dowiedziałam na ich temat. Uczyliśmy się je karmić, a jeden oblizał mi kurtkę ! ;D Powrót mówi sam za siebie. Jeden wielki szajs, co tu dużo mówić.






Cieszę się, jutro nie idę do szkoły, ze względu na mój stan zdrowia, nie ważne jaki on jest.

poniedziałek, 4 października 2010

Mam szczęście.

Znowu zaniedbałam bloga, ale tyle rzeczy się działo. Niesamowity ten tydzień, naprawdę ; ) W środę miałam imieniny i niespodzianka. Przychodzę ze szkoły, weszłam na mamy pocztę, bo z niej miałam wysłac skan rachunku, dzięki któremu miałam dostać aparat. Wysyłając skan zobaczyłam e-maila z Rossnet z tytułem : Konkurs Maybeline New York " . Pamietałam, że kupowałam kiedyś błyszczyk i lakier do paznokci z tej firmy i razem z mamą wysłałyśmy konkurs, podobno były już wyniki i niestety nie wygrałyśmy. Ale jednak. Wchodzę w ten e-mail a tu wiadomość : " Do dzisiaj nie odtrzymaliśmy od Pani rachunku potwierdzającego wygraną ". Szok ! Wołam mamę, ona mi mówi, że to niemożliwe. Jeszcze raz weszłyśmy na listę zwycięzców i po prostu było tak było dużo nazwisk, że mama swojego nie zauważyła ; ) Więc jednak wygrałyśmy te kosmetyki. Przy okazji weszłam na stronę Rmf Fm ( tam jest zawsze dużo konkursów ) i wysłalam zdjęcie moich rodziców na konkurs Halle Berry. Główną nagrodą była sesja z nią w Wa-wie, a bodajże 5, 6 osób dostanie nagrodę w postaci najnowszysz perfum tej cudownej aktorki. Więc przychodzę sobie w czwartek ze szkoły, wchodzę na Rmf i znalazłam nazwisko mojej mamy. Co prawda nie wygrała sesji, ale perfumy są. I pewnie się ze mną nimi podzieli ; ) 3 nagrody w 3 dni  -niesamowite.

Nie poszłam dzisiaj do szkoły, bo musiałam iść na badania i najprawdopodbniej jestem chora. Jutro mam wycieczkę i szczerze mówiąc mam nadzieję, że na nią nie pojadę ; )