poniedziałek, 30 sierpnia 2010

.

Dawno mnie tu nie było. Coś zaniedbuję tego bloga ; )

Sobota bardzo udana- bo z Adą moją. W Bombonierce Aduszka gubiła pieniądze, poźniej miałam słowotok i Aduszka musiała mnie słuchać. Jesteśmy kobietami niezdecydowanymi - oczywistość. Kilka razy zmieniałyśmy ' naszą trasę ' ;d W końcu na stadion i oczywiście słit fotki z serii : My jesteśmy normalne ^ Następny przystanek - Plac Paderewskiego. Nasze rozwijające rozmowy, zdjęcia na trawie, w trawie- dobrze, że nie pod trawą ; pp I znowu rozmowy - o książkach, nauczycielach, ludziach i wgl. inne takie ; ] Dalej Planty- znowu mój słowotok. Przyszedł do nas jakiś gościu- Maruś i chciał od nas 50 gr wyciągnąć. Doszło dwóch chłopaków i gadali, że my pewnie jesteśmy niedobre i mamy torebki i to pewnie znak, że mamy dużo kasy ;d Maruś pokazywał nam swój dowód i swoje zdjęcie jak był - w miarę normalny ; )


Pozatym byłam w Ustce gdzie porywają a Ada na Helu i jest na ciągłym haju ;DD
Nasze teksty rozwalają. Jutro będę miala zdjęcia ; p

Jutro moje urodziny. AAA ! ; ]

piątek, 27 sierpnia 2010

Powrót.

Taak wiem. Nie pisalam. Szczerze mówiąc- nie chciało mi się. Nie mialam ochoty prowadzić bloga, ale stęskniłam się ;d Ostatnie dni wakacji.. Nie chcę, zeby się konczyly. Z checia bym przezyla je jeszcze raz. Nie wiem czy cale, ale na pewno wyjazd do Łeby. W następnej notce opisze co sie dzialo.

Początek tygodnia zapowiadał się baardzo fajnie. W poniedzialek spotkalam się pierwszy raz od wyjazdu. Bylo co opowiadać. Nikola swoje, my z Edytą swoje. Znaczy to chyba Nikola swoje i ja swoje, bo Edyta tylko przytakawiła ; ] Bylysmy na lodach. Moja 5-letnia siotra tlumaczyla im co to znaczy FUCK ;dd Później planty, dalsze opowiesci, plac zabaw, dalsze opowiesci i w koncu rynek - i dalsze opowiesci ;) Milo bylo, naprawde.
Wtorek- meeting z Edytką. Obeszlysmy chyba dwa razy centrum miasta ;d i chyba dwa razy bylysmy na plantach, a pozniej do Edyty na chatę. Ciekawe byly te nasze rozmowy. Takie od serca, naprawde. I byla fajna noc- siedzialam chyba do 2 w nocy ;d
W srode pojechalam do Wroclawia. Najpierw z tatem do serwisu samochodowego- wypozyczyli nam samochod, bo naszym poprzednim nie dalo sie jezdzic. Przynajmniej byl tam internet wiec sie nie nudzilam. Potem pojechalismy na Bielany. Szczerze mówiac nie przepadam tam jezdzic, bo tylko dwa sklepy na krzyż ;p Cubus, H&M i Reserved. Ale zrobilam sobie male zakupy i mam nadzieje, ze niedlugo odwiedzee Opole - tam jest co kupować ; ]







Czwartek, piątek- jedna wielka nuda. Tak to jest jak przegrywasz z idiotami. Ale nie wazne. Jutro meeting z Aduszką. Bedzie się dzialo ! ;d

odliczam do moich urodzin. ^
4 days !

środa, 4 sierpnia 2010

Dinopark.

Cieszę się niesamowicie, że jest słoneczna pogoda. Wczorajszy dzień przesiedzialam w domu, z tego powodu, iż padal deszcz. Myslalam, że zwariuję ! Przez ten nadmiar czasu udalo mi się przeczytać prawie calą " Ostatnią Piosenkę " . Nienawidzę deszczu!
Natomiast dzisiejszy dzień spędziłam bardzo milo. Bylam w najwiekszym w Polsce Dinoparku ! ; ) Niezwykle miejsce, naprawde. Wszystko jest takie niesamowite. Dinozaury i inne zwierzeta, och.. Jeszcze ten charczący dźwięk .. genialnie.

Okazalo się, że w malym zakątku Dinoparku można przejechać się końmi ! Trzy duże i jeden maly. Jeden tak mi się spodobal, że musialam się na nim przejechać. Byl taki cudny, piękny, że szkoda się bylo z nim rozstawać.

Po Dinoparku poszlam na obiad i do targu książek. Kupilam : " 1000 powodow, zeby sie nie calować " - 7,90 oraz " Przed switem " - 14,90.
Teraz siedze w domu, bo tato ogląda mecz i jak narazie nie wychodze.
Jutro plaża, pewnie z Edytką.

;*

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Dzień pierwszy i drugi.

Nareszcie! Jestem w Łebie ! Szczęsliwa, jak nie wiem co. Wyjechalam wczoraj o 8.00 i jechalam 9,5 godz. Nieźle, myslalam, ze bedzie gorzej. Z tylu towarzyszyla mi Sonia, ktora co jakis czas "spiewala " na swoj pieski styl ; ) Na miejscu bylismy ok. 17.30. Rozpakowalismy si, wzięlismy prysznic i poszlismy pierwszy raz na miasto. Bylam w Croppie, kupilam sobie genialne okulary za 9,90 ;d sprzedawca powiedzial, ze mi w nich ladnie ;d Później zaszłam na tark ksiązki. Kupilam " Bezsennik " za 4 zl - cena w księgarni 14,90 i " Pamiętnik Księźniczki " za 8 zl- det. cena 19,90. Zrobilam interes życia. Zjedlismy zapiekankę i poszlismy na plaze. Dlugo nie posiedzielismy, bo Ivanka chciala spac.
Dzisiaj z rana bylam na plazy. Slonca zbytnio nie bylo, ale milo bylo posiedziec. ; ) Bylam na obiedzie i rozpadal sie deszcz. Jak przestanie to wyruszę na miasto.
E. przyjezdza juz w srode ! ;D