piątek, 24 grudnia 2010

Świąteczna atmosfera?

Znowu mnie nie było tu prawie 2 tygodnie. Powód ? Na pewno choroba. Miałam grypę, a raczej nadal ją mam. 2 tygodnie nie chodziłam do szkoły, na wycieczkę do Opola nie pojechałam. Szczezrze mówiąc to ' nie płaczę'. Mieliśmy jechać na lodowisko, do kina i do galerii. Do kina pojechali na Harrego Pottera, za którym nie przepadam, do galerii nie pojechali a lodowisko mam w swoim mieście, więc luz. Mama i tak mi obiecała, że pojedzie ze mną nie długo do Opola, więc to nawet lepsze.

Nadeszły święta, a ja tak naprawdę ich w ogóle nie czuje. Nawet Mój Tato stwierdził wczoraj wieczorem, że po co tyle zachodu skoro święta są dopiero pojutrze, haha. Wracając, to w ogóle nie czuje tej świątecznej atmosfery. Na zakupach byłam tylko raz ze względu na mój stan zdrowia i tak naprawdę nie zauwazyłam zmiany. Czułam jakby to był normalny zwykły dzień a nie okres przedświąteczny. Zawsze wszyscy czekają na świąteczny śnieg, leży on od początku grudnia, ale tak naprawdę nic on nie daje. Niby jest choinka, śnieg ale nie ma atmosfery. Nie mam pojęcia dlaczego.

Na Wigilię idę z rodziną do dziadków. Jestem ciekawa co dostanę, hahaha! ; )

Wesołych!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz