Wczoraj miałam naprawdę śmieszny dzień. Byłam zabiegana, ale lubię ' nie mieć ' czasu, ale tylko wtedy kiedy nie chodzi o szkołę ;D
O 14 wyszłam z domu i poszłam z Ivanką na przystanek. Poźniej po Edzię i zaprowadzić Ivankę do ogniska. Potem do szkoły. Okazało się, że kółko informatyczne jest na 8-mej lekcji czyli o 14 a my przyszłyśmy o 14: 40. Nieźle ;d Dostałam zupełnie inny rysunek niż inni i nie umiałam go zrobić. Edytka mi pomagała ;dd W końcu jak chciałam zapisać wszystko mi się skasowało i powiedziałam Panu, że jednak przyjdę kiedy indziej ;dd Ale straciłam 40 minut ! Ale trudno. Następnie na ławeczki czekałam na mamę, bo miałam z nią po buty iść. Mama do mnie dzwoni, że mój wujek do mnie przyjechał i chce ze mną gadać. Zaskoczenie i wgl. No dobra pogadałam z wujkiem. Powiedział, że przyjedzie pod katedrę to pogadamy ;D Spoczko. Zaraz mama dzwoni, że idzie ze mną do bombonierki. Ja cała zdygana, poprosiłam Edytkę, żeby ze mną poszła. Poszła ! Mało tam nie zemdlałam hahahha. Wujek przyjechał, poszliśmy w trójkę do bombonierki. I gadanina o wszystkim i o niczym. Jeden z tematów głównych : musisz się uczyć i czemu nie chodzisz już do muzycznej ;D Dostałam pieniążki i kupię sobie za nie rolki ;D . I oczywiście papierowy gościu co krzyczy mnie rozwalił, hahahaha. Biedna Edytka tak się śmiała i nie wiedziała co robić ;dd Ale ogólnie fajnie było, tylko Edzia zła, że wujek zapłacił za jej lody ;D
A zaraz ubieram się i wybywam z Edytką i Nikolą na zdjęcia ; ))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz