piątek, 23 lipca 2010

Dobrze jest !

Spedzilam dwa mile dni, naprawde.
Wczoraj bylam z Edytka i moja siostra na lodach. Ivanke musialam wziac, bo inaczej musialabym jej pilnowac np. u babci, wiec, zeby sie nie nudzic wyciagnelam. No wiec poszlysmy najpierw do bombonierki. Moje ulubione polaczenie lodow : stracciatella, truskawka i piernik ;D Bylo bardzo smiesznie, bo Iv. gadala ciagle o jakis tam bajkach, filmach i swoich milosciach ( w wieku 5 lat, ale nie wazne ;d )Ciagle nas rozsmieszala, ale ona tak zawsze. Potem poszlysmy z nia na plac zabaw. Najpierw docinalam jakies 7-letniej dziewczynce, bo stwierdzila, ze moja siostra mna rzadzi! A nawet dowodow nie miala. Ale kij. Pozniej zagagadywalam to mlodych chlopczykow. ; ] Stwierdzilam, ze jesli nie zostane piosenkarka, aktorka, fotografem to zostane przedszkolanka albo psychologiem dzieciecym ;D Poza tym nagadalam sie z E. m.in. o Lebie, ktora nas czeka ! O telefonach, ludziach z klasy, muzyce i nie czym jeszcze. Na koniec poszlysmy do kina zobaczyc co graja. O dziwo, okazalo sie, ze "Shrek Forever" bedzie grany w naszym kinie, a mial byc tylko w 3D. Ale to nawet dobrze, idziemy na niego w przyszly piatek. A po Lebie moze na Zacmienie ? Zobaczy sie ; ) Nastepnie do babci, Ivanka ciagle mnie meczyla, zeby ja wziac na rece ^ Ale jakos dotrwala.
Dzisiaj od rana opalalam sie. Bylo strasznie ; ( Slonce tak dawalo, ze nie moglam wytrzymac i sie schowalam do domu ^ Popoludniu posiedzialam troche w necie, szperajac fajnych piosenek. Pozniej pojechalam do babci. Probowalam sie dogadac i troche nawet mi wychodzilo. Nie latwo porozumiewac sie jezykiem migowym.. Potem gadalam z mama i ukradkiem zauwazylam, ze moja babcia wziela mojego Twista i czytala z zaciekawieniem.. nie bede mowic o jakich tematach ;D niezle. Po powrocie do domu gadalam z tata, ktory opowiadal mi o bardzo smiesznych sytuacjach, ktore mu sie wydarzyly we Wloszech za czasow mlodosci. Dawno tak nie gadalismy. Calkowity spontan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz